Pewnego dnia przed domem dziecka Czysty Kąt, na starannie zagrabionej żwirowej alejce, hamuje z piskiem opon rozklekotane volvo. Wysiada z niego... gorylica! Przyjechała, by adoptować jedną z sierot.
Kiedy trema odbierze głos na scenie, mama doda odwagi uśmiechem. Będzie czuwać tygodniami przy łóżeczku chorowitka bez słowa skargi. Zgadnie, dokąd poszedł mały wędrowiec, gdy wszyscy bezradnie rozłoż